Laura Sobiecka, Natalia Maciejczuk, Małgorzata Karczewska
Szkoła Podstawowa nr 50 w Białymstoku
Nagrodą dla tegorocznych zwycięzców organizowanego przez Parafię Archikatedralną na Wawelu i Radę Rodziny Szkół Jadwiżańskich Konkursu była czterodniowa wycieczka, której cel, Budapeszt, był naprawdę wyjątkowy. Miejsce urodzenia Świętej Królowej Jadwigi, stolica Węgier – kraju, którego dzieje nierozerwalnie splatają się z dziejami Polski, a przede wszystkim miasto żyjące swoim własnym życiem, łączącym starsze i nowe wydarzenia, które trwale zostawiły swój ślad na kartach jego historii. Te właśnie ślady, w postaci zabytków i opowieści, mieli niepowtarzalną okazję poznać laureaci Konkursu.
Pierwszego dnia wycieczki, w poniedziałek 10 lipca, niemalże wszyscy zwycięzcy wraz z opiekunami, zjechawszy się z całej Polski, spotkali się rankiem o godzinie 8.30 w samym sercu Krakowa – przy Domu Długosza, nieopodal Wzgórza Wawelskiego. Pośród nich w towarzystwie pani Marzeny Joki, naszej opiekunki naukowej, znalazła się także nasza drużyna, która uplasowała się na drugim miejscu wśród szkół podstawowych. Czekała nas długa, ponad sześciogodzinna podróż, urozmaiciły ją jednak widoki na zachwycające leśne krajobrazy malowniczo górzystej Słowacji. Po przybyciu na miejsce, spotkaniu z niezwykle serdeczną Panią Przewodniczką i podziwianiu podczas podróży przez miasto niewątpliwie robiących wrażenie zabytków Pesztu (Placu Zwycięstwa, Węgierskiej Opery Państwowej, mieszkania Franza Liszta) przeszliśmy przez Most Franciszka Józefa, podziwiając perlący się w dole Dunaj. Znalazłszy się po drugiej stronie rzeki, w starszej części miasta – Budzie, zjedliśmy pyszny, ciepły posiłek, na który składały się tradycyjne dania węgierskie. Następnie wróciliśmy do Pesztu, by tam zameldować się w hotelu i udać na zasłużony, wyczekiwany odpoczynek.
Drugiego dnia wstaliśmy bardzo wcześnie, by od razu po śniadaniu udać się na zwiedzanie budynku węgierskiego parlamentu. Dostojnie prezentujący się neogotycki gmach i jego bogata historia zafascynowały nas wszystkich. Mogliśmy podziwiać między innymi Koronę Świętego Stefana otoczoną posągami węgierskich (a niekiedy także i polskich) królów oraz książąt, dawną Izbę Wyższą zdobioną herbami węgierskich dynastii, a także wykonane z przepychem Kuluary. Po tej obfitej we wrażenia wizycie przyszedł czas na zwiedzanie budapesztańskiej Bazyliki Świętego Stefana, w której spoczywają Jego relikwie, a następnie wejście na Górę Gellerta, bezsprzecznie wymagające dobrej kondycji i wytrwałości. Mimo tego widoki, które roztaczały się przed nami na górze, wynagrodziły trud nawet najbardziej wycieńczonym. Wróciliśmy do hotelu, by chwilę odpocząć, a wieczorem czekał nas rejs po Dunaju. Mieliśmy okazję ujrzeć budynek parlamentu i Zamek w Budzie otoczone blaskiem na tle nocnego nieba, dobrze znaną nam już Górę Gellerta i inne elementy różnorodnej budapesztańskiej panoramy z zupełnie innej, niezwykłej perspektywy – z Dunaju zachwycająco odbijającego światła wcale jeszcze nie zasypiającego miasta. Nie moglibyśmy wymarzyć sobie lepszego zakończenia tego długiego, niezapomnianego dnia.
Trzeci poranek naszej wycieczki powitał nas niesamowicie słoneczną pogodą. Pełni entuzjazmu udaliśmy się, by zobaczyć Zamek Królewski w Budapeszcie. Podziwialiśmy roztaczające się z niego widoki na Dunaj, rzekę, którą zdążyliśmy już dobrze poznać, i z zainteresowaniem obserwowaliśmy zmianę warty strażników zamkowych równo o godzinie 12.00. Kolejnym zabytkiem, który zobaczyliśmy tego dnia był Kościół Najświętszej Marii Panny nazywany też Budzińską Świątynią Koronacyjną. Jej piękna architektura zachwyciła każdego z nas. Następnie udaliśmy się na mszę świętą w Bazylice, a po niej na spacer po mieście oraz kolację i wróciliśmy z powrotem do hotelu.
Czwarty, niestety ostatni, dzień wycieczki również musieliśmy rozpocząć wcześnie. Czekała nas wizyta w pobliskim czarującym miasteczku Göd. Udaliśmy się na mszę świętą do tamtejszego kościoła, w którym mieszczą się przepięknie wykonane witraże z wizerunkami świętych, większości których historie poznaliśmy podczas wycieczki. Gdy tylko się rozpogodziło, odwiedziliśmy pobliskie baseny termalne, w których spędziliśmy bardzo miłe półtorej godziny, a podróż z powrotem do Krakowa upłynęła w miłej atmosferze wzajemnej integracji.
Wycieczka dostarczyła nam wielu niezapomnianych przeżyć, stanowiła znakomite zwieńczenie trudów włożonych w przygotowanie do Konkursu, a oglądanie w rzeczywistości miejsc, których historię znało się dobrze, jedynie jednak w teorii, okazało się być ogromną satysfakcją. To wszystko nie byłoby możliwe bez ogromnego wkładu Organizatorów Konkursu i wycieczki. Jeszcze raz chciałybyśmy bardzo podziękować przede wszystkim Proboszczowi Parafii Archikatedralnej na Wawelu – księdzu Pawłowi Baranowi, pani Stanisławie Buczek, pani Jolancie Gancarz i siostrze Marcie Łopion za okazane starania, niezwykłą cierpliwość i serdeczność.
Oraz fotorelacja z wyjazdu:
https://drive.google.com/drive/folders/1U-IoHHs4AiPgSO1yF_fUZyIOzJ4Rp9fr?usp=sharing